Pocztówka z wakacji
Truizmem jest powiedzenie, że podróże kształcą. Mnie kształcą fotograficznie. Z dala od codziennego zgiełku, od pośpiechu, bieganiny między szkołą, pracą a domem, od rozpaczliwych prób pogodzenia wielu życiowych ról, mam chwilę, aby w spokoju chwycić za aparat. Rozejrzeć się wokół, pomyśleć, ułożyć w głowie wiele rzeczy. Poeksperymentować.
Fotografię, którą widzicie, zrobiłam podczas jednego z wakacyjnych wyjazdów. Nie jest ona szczególnie bogata w treść, ot, po prostu pamiątka z wakacji. Jednak to, za co lubię ten kadr, to kompozycja.
Przygotowanie
Wakacje spędzaliśmy na Teneryfie. Moi dwaj synowie budowali na plaży zamki z czarnego wulkanicznego piasku. Jak to z dziećmi bywa, nie można było ich odciągnąć od tego zajęcia. Słońce właśnie schowało się za horyzontem, ale nadal było stosunkowo jasno. Spodobały mi się kolory wokół – delikatne pastelowe purpury i rozproszone światło. Zaczęłam fotografować tę scenę. Wówczas kątem oka dostrzegłam dziewczynkę, długowłosą blondyneczkę, która w podskokach przemierzała plażę wzdłuż brzegu oceanu. Ustawiłam się tak, aby złapać ją w kadrze pomiędzy moimi urwisami i czekałam. Nie wiedziałam, czy dziewczynka nie zatrzyma się, nie zmieni kierunku, nie przestanie podskakiwać, czy uda mi się ją złapać w locie w pożądanym miejscu. Przygotowałam się najlepiej jak umiałam i czekałam. Gdy dziewczynka znalazła się na wysokości mojego starszego syna, zaczęłam robić zdjęcia. W sumie zdążyłam zrobić cztery fotografie, zanim zniknęła z kadru. Jednym z tych zdjęć było właśnie to, które widzicie.
Wykonanie
Zdjęcie wykonałam przy następujących ustawieniach:
przysłona f 4.0
czas naświetlania 1/400 s.
ISO 1600
Postać dziewczynki niemal idealnie wpasowała się w przestrzeń pomiędzy postaciami moich synów. Udało mi się uchwycić ją w locie, w chwili, kiedy żadna z jej stóp nie styka się z ziemią. Dzięki temu odnoszę wrażenie, że dziewczynka wręcz płynie w powietrzu. Krótki czas naświetlania pozwolił zamrozić ruch.
Drugi plan kadru tworzy para dorosłych w wodzie. Są dobrze widoczni ze względu na stosunkowo dużą głębię ostrości. Dzięki temu stworzyłam wrażenie głębi obrazu, pewnej trójwymiarowości. Co mnie bardzo cieszy, udało mi się zachować odstęp między ręką dziewczynki a postaciami dorosłych. Dzięki temu wszystkie postacie są widoczne, nie zlewają się ze sobą.
Dorośli po prawej równoważą się kompozycyjnie z jasnymi budynkami po lewej stronie kadru. Dzięki temu żadna ze stron kadru nie przeważa i wrażenie symetrii zostało zachowane.
W kadrze brak jest zbędnych elementów. Plaża była pełnia spacerujących ludzi, jednak udało mi się uchwycić czysty kadr. Tylko moi bohaterowie oraz postacie dopowiadające historię.
Trójkąty i trójkąty
Kompozycja tego kadru jest centralna, symetryczna. Cała akcja toczy się bowiem w centrum kadru. Główni bohaterowie to dzieci: dziewczynka i dwaj chłopcy. Każde z nich bawi się na swój własny dziecięcy sposób. Dzieci są ubrane w letnie, kolorowe rzeczy. Z kadru bije beztroska dzieciństwa.
Kompozycję kadru oparłam na trójkątach. Spójrzcie poniżej, ile trójkątów udało mi się uchwycić na fotografii:
Bardzo się pilnowałam, aby linia horyzontu – w tym przypadku wyznaczona przez morze – biegła idealnie prosto. Delikatnie musiałam ją jednak poprawić w programie graficznym.
Czego się nauczyłam tworząc ten kadr? Że warto jest przewidywać, wyprzedzać bieg wydarzeń i przygotować się wcześniej na tyle, na ile jest to w danym momencie możliwe.